WIADOMOŚCI

Mercedes nie poluje na Vettela
Mercedes nie poluje na Vettela
Norbert Haug – dyrektor sportowy Mercedesa – zaprzeczył doniesieniom Helmuta Marko, zgodnie z którymi ekipa Mercedes GP miałaby starać się o podpisanie kontraktu z Sebastianem Vettelem w sezonie 2012.
2025-baner-f1-dziel-pasje-v2.jpg
Doradca zespołu Red Bull Racing zapytany przez redaktorów gazety Kleine Zeitung o to, kto z wyjątkiem Ferrari jest zainteresowany usługami 23-letniego mistrza świata, odpowiedział - „Na pewno Mercedes”.

„Wiedząc, że Sebastian ma z nami podpisany kontrakt, Mercedes wyraża silne zainteresowanie jego usługami”. W odpowiedzi na te słowa, Norbert Haug przyznał, że „nie złożył Sebastianowi Vettelowi żadnej oferty”.

„W osobach Nico Rosberga i Michaela Schumachera mamy dokładnie takich kierowców, jakich chcemy” - mówił Haug dla niemieckiej agencji DPA.

Kontrakt Sebastiana Vettela z Red Bullem wygasa po sezonie 2011, jednak dokument przewiduje opcję przedłużenia porozumienia na rok 2012. Ten fakt na uwadze ma Helmut Marko, który „już rozmawia” o przyszłości młodego Niemca.

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

78 KOMENTARZY
avatar
marcinos

11.01.2011 16:54

0

Wystarczył ostatni wyścig sezonu i wszyscy się mało nie ze...ją na punkcie Vetela,gdyby przegrał wtedy to byłby uznawany za najgorszego kierowcę sezonu,zresztą słusznie. Ale dobrze,jeszcze bardziej uderzy mu sodówa do głowy i w tym sezonie będzie popełniał jeszcze gorsze babole


avatar
beltzaboob

11.01.2011 16:56

0

Hipotetycznie ciekawe, czy by Vettelowi Rosberg dołożył. Nie jest to wykluczone...


avatar
mariusz199734

11.01.2011 16:57

0

oj Helmut Helmut...Kto da wieccej ?


avatar
6q47

11.01.2011 17:06

0

... mamy takich kierowców, jakich chcemy... Zabrzmiało jakby nie chcieli walczyć w czubie. Nonsens. Chcą i to jak! Natomiast w tej chwili nikt nie bedzie zdradzał swoich najtajniejszych planó. Aaaa, że Marko "chwali" się Vettelem, to chyba nie jest zaskoczeniem?


avatar
poncki

11.01.2011 17:06

0

2. Majac do dyspozycji taka sama maszyne? Mysle, ze tak :)


avatar
witam

11.01.2011 17:07

0

2.beltzaboob .Rosberg by zniszczyl Vettela :D. Jestem przekonany. Nawet stary Szumi by go zniszczyl.. to pewne :D


avatar
fankaVettela

11.01.2011 17:10

0

4. 6q47 - "że Marko "chwali" się Vettelem, to chyba nie jest zaskoczeniem?" - Nie jest. Bo Vettel to 'powód' do dumy. ;)


avatar
Gosu

11.01.2011 17:13

0

Takie gdybanie byłby lepszy czy nie, tego się nie dowiemy dopóki nie będą jeździli w jednym zespole. Poza tym nie wiem czemu tak dyskredytujecie Vettela, przecież on jest bardzo szybki w kwalifikacjach, musi ogarnąć głowę w wyścigu i będzie dobrze. Vettel jest teraz na fali, ma majstra i duże perspektywy przed sobą. Też mnie to denerwuje, że ostatnie plotki krążą wokół niego ale to chyba normalne.


avatar
Moria

11.01.2011 17:17

0

7. fankaVettela - Alonso jest większym powodem do dumy. Jednak Ferrari nie próbuje jego wciskać innym zespołom, tak jak Helmut .... ;)))


avatar
poncki

11.01.2011 17:23

0

8. Gosu, ja go po prostu nie lubie :)


avatar
beltzaboob

11.01.2011 17:25

0

@6witam. Witam! Szczerze powiem, że nie wiem, mam pewne wątpliwości. Gdyby spotkali się w sezonie2010 to raczej tak, doświadczeniem i rutyną, ale czy szybkością? Kurde, nie czarujmy się, młody jest diabelnie szybki a ten sezon go wiele nauczył. Konfrontacja mogłaby być interesująca, a i talent młodego mistrza porządnie zweryfikowany. Bo Rosberg, choć niby bez błysku, jest driverem z górnej półki. Webber, gdyby to było z pięć sezonów wcześniej, też byłby bardziej miarodajny, ale i tak sroce spod ogona nie wypadł a smary dostał solidne. Seba można lubić, albo nie, ale to naprawdę piekielnie szybki i utalentowany chłopak... Pozdr!


avatar
Martina S

11.01.2011 17:26

0

Ploty Ploty Ploty a Sebastianowi i tak na dzień dzisiejszy nikt nie da więcej niż Red Bull


avatar
Gosu

11.01.2011 17:38

0

10. poncki ja też za nim nie przepadam, ale jakiś obiektywizm trzeba mieć :)


avatar
chmurnik

11.01.2011 17:51

0

Vettel jezdzi szybko nie sie zaprzeczyc moze i najszybciej , ale "ściga" to on sie przecietnie moze troche ponad przecietnie nic wiecej , tak go widze na chwile obecna.


avatar
seb_1746

11.01.2011 17:55

0

Z niektórych kierowców próbuje robić się gwiazdy, na których da się zarobić. Takim kierowcą jest właśnie Vettel. Ostatnio dostał nagrodę na najlepszego sportowca Europy (???). I tu CIEKAWOSTKA. Przytaczam statystykę tych nagród w ostatnich latach: Triumfatorzy plebiscytu UEPS (mężczyźni) 2010 Sebastian Vettel (Niemcy) Formuła 1 2009 Roger Federer (Szwajcaria) tenis 2008 Rafael Nadal (Hiszpania) tenis 2007 Roger Federer (Szwajcaria) tenis 2006 Roger Federer (Szwajcaria) tenis 2005 Roger Federer (Szwajcaria) tenis 2004 Roger Federer (Szwajcaria) tenis 2003 Michael Schumacher (Niemcy) Formuła 1 2002 Michael Schumacher (Niemcy) Formuła 1 2001 Michael Schumacher (Niemcy) Formuła 1 2000 Pieter van Hoogenband (Holandia) pływanie 1999 Tomas Dvorak (Czechy) lekkoatletyka 1998 Bjoern Daehlie (Norwegia narciarstwo klasyczne 1997 Wilson Kipketer (Dania) lekkoatletyk 1996 Aleksander Popow (Rosja) pływanie 1995 Jonathan Edwards (W.Brytania) lekkoatletyka 1994 Michael Schumacher (Niemcy) Formuła 1 1993 Linford Christie (W.Brytania) lekkoatletyka 1992 Witalij Szczerbo (Wspólnota Niepodległych Państw) gimnastyka sportowa 1991 Siergiej Bubka (ZSRR) lekkoatletyka 1990 Lothar Matthaeus (Niemcy) piłka nożna 1989 Boris Becker (Niemcy) tenis 1988 Siergiej Bubka (ZSRR) lekkoatletyka 1987 Stephen Roche (Irlandia) kolarstwo 1986 Boris Becker (Niemcy) tenis 1985 Siergiej Bubka (ZSRR) lekkoatletyka 1984 Michel Platini (Francja) piłka nożna 1983 Michael Gross (Niemcy) pływanie Jak widać statystyki są jednoznaczne. Jedynymi słusznymi mistrzami F1, którzy mogą otrzymać taką nagrodę są Niemcy. Inni mistrzowie Alonso, Hamilton, Button, Räikkönen, czy też "starsi" mistrzowie nie byli godni tego tytułu.


avatar
fankaVettela

11.01.2011 17:55

0

Sebastian Vettel właśnie został nominowany do prestiżowej nagrody LAUREUS przyznawanej dla najlepszego sportowca (na świecie) w roku 2010. Znalazł się w gronie szóstki nominowanych sportowców.


avatar
Marti

11.01.2011 17:59

0

@2. beltzaboob - byłby to ciekawy duet, aczkolwiek wg. mnie z tej dwójki to raczej Vettel miałby większe jajca. Seba musiałby się jednak bardziej sprężyć i częściej wykazać rozwagą na torze. Pewne jest, że obaj bardzo się nie lubią i już sam ten fakt nie wróżył by dobrze ewentualnej współpracy ;)


avatar
seb_1746

11.01.2011 18:00

0

16. fankaVettela- to tylko potwierdza moją teorię, bo tak patrząc obiektywnie w innych dziedzinach sportu wszystko zależy przede wszystkim od człowieka (wszyscy mają jednakowe szanse), w F1 decyduje maszyna


avatar
fankaVettela

11.01.2011 18:02

0

A jeśli chodzi o tą nagrodę to jeszcze można dodać że nominowani wybierani są przez Laureus Media Selection Panel, złożony z najlepszych na świecie wydawców, dziennikarzy i prezenterów na świecie. Wygrany zostaje wybrany przez Laureus Academy, która z kolei składa się z 46 najlepszych sportowców w dziejach. To już chyba o czymś świadczy, ale może to mnie się wydaje i tylko "próbują zrobić z niego gwiazdę" ;)


avatar
muadkip

11.01.2011 18:13

0

za to ze mu zbudowali samochod z ktorym reszta stawki miala praktycznie zerowe szanse? jego najwiekszym osiagnieciem w tym sezonie bylo to ze nie zdobyl tytulu na 2 wyscigi przed koncem, a gdyby nie duzo szczescia i super f-duct renault to wcale by tego tytulu nie mial rosberg by go zjadl na sniadanie


avatar
athelas

11.01.2011 18:14

0

Ja się odniosę do komentarzy na początku... Wg mnie Rosberg jest pokroju Webbera, a chciałem zauważyć, że nie objeżdżał Seby jak chciał... On jest dobrym kierowcą, pokroju Hamiltona (choć jeszcze mu do niego trochę brakuje). A że dostał najlepszy sprzęt? Szczęściarz. Hamilton też startował z najlepszego, a dzisiaj większość ludzi nie zaprzeczy, że Hamilton to świetny kierowca. A Ci co zaprzeczą, to pewnie przeważnie tacy, którzy krzyczą bez uzasadnienia.


avatar
poncki

11.01.2011 18:16

0

19. fankaVettela, on juz jest ''gwiazdrorem''


avatar
muadkip

11.01.2011 18:16

0

@19. fankaVettela to wszystko czysta komercja, czyli jak zarobic na naiwnosci takich ludzi jak Ty, ktorzy to czytaja ;)


avatar
athelas

11.01.2011 18:18

0

20. Będę to powtarzał do znudzenia. Red Bull NIE MIAŁ najlepszego bolidu. Pod względem szybkości na jednym kółku - owszem, byli bezkonkurencyjni. Pokazują to kwalifikacje (Vettel - 10 P1, tylko 2 razy w sezonie poza pierwszą trójką (Spa, Monza). Tylko co z tego, jeśli w trakcie wyścigu wiele rzeczy lubiło tak po prostu się zepsuć, a do tego świetna aerodynamika bolidu nie pozwalała na wyprzedzanie. I racja, Vettel mógł jeździć lepiej, ale nie tylko on popełniał błędy (przy Witku to on jest bezbłędny).


avatar
seb_1746

11.01.2011 18:23

0

19. fankaVettela- no to niech go wybiorą najlepszym sportowcem na świecie - dla mnie to będzie zabawne - chociaż tytuł najlepszego sportowca w Europie (w kat. mężczyzn) też mnie rozbawił


avatar
dziarmol@biss

11.01.2011 18:24

0

Mieć najszybszy bolid ;-)) Wygrać fuksem ;-)) zdobyć tytuł najlepeszego sportowca bezcenne


avatar
Prozak

11.01.2011 18:35

0

Mercedes nie poluje na Vottola , wiadomo , sezon na pajaców się jeszcze nie zaczął .


avatar
fankaVettela

11.01.2011 18:37

0

25. seb_1746, byłabym naprawdę zadowolona, jednak to już nie mnie oceniać czy na 'aż takie' wyróżnienie zasłużył. Myśle że już sama nominacja jest dla niego dużym zaszczytem. Z pewnością ma koło siebie mocną konkurencję. Gdybym miała typować postawiłabym że nagrodę zdobędzie Rafael Nadal albo Lionel Messi. (?) Mimo wszystko trzymam za niego kciuki, cóż, chyba jednak wolę tą swoją 'naiwność' ;-)


avatar
seb_1746

11.01.2011 18:51

0

28. fankaVettela- wg. mnie w takich plebiscytach nominowani są sportowcy rywalizujący w najbardziej dochodowych dyscyplinach. Dla mnie to przede wszystkim komercja, zresztą sami organizatorzy nominują najbardziej znanych sportowców, żeby podnieść prestiż plebiscytów. Inni może bardziej wybitni zawodnicy w swoich mniej znanych dyscyplinach nigdy takich "zaszczytów" nie dostąpią.


avatar
Ataru

11.01.2011 18:55

0

24. athelas, no tak, Webber przez caly sezon nie mial ANI JEDNEJ awarii, tak sie ten bolid psul nieustannie. Takze teoria bardzo naciagana, jeszcze jakies argumenty za tym, ze Red Bull nie mial najlepszego auta w stawce?


avatar
pjc

11.01.2011 18:56

0

@2.beltzaboob ciężko byłoby wskazać lepszego w tym zestawieniu. Rosberg jeszcze nie dostał najlepszego sprzętu w swoje ręce. Vettel już ten sprzęt miał w tym sezonie i wygrał - choć popełniał błędy. Jeżeli Nico otrzymałby taką samą maszynę a Sebastian wyeliminował błędy to z pewnościa ciężko byłoby ich pokonać (gdyby tworzyli duet np.w RB).


avatar
pjc

11.01.2011 19:01

0

@seb_1746 widać, że przed 1994r. za bardzo nie zwracano uwagi na F1 w tym rankingu. Bo gdzie jest chociażby Prost?


avatar
beltzaboob

11.01.2011 19:04

0

@Marti - zgadzamy się;))) Sebastian ma chyba więcej szybkości, a rozwaga to kwestia doświadczenia. Tak że 60-40na Vettela. Pozdr! @dziarmolu - tyle fuksa, ile pecha. Mniej więcej. Mieć najlepszy bolid to też raczej nie hańba. Takie czasy, że talentem braków sprzętowych ni ch...nie nadrobisz. A podejrzewam, że tytuł najlepszego sportowca mu zwisa;))) Pozdrawiam!


avatar
beltzaboob

11.01.2011 19:17

0

@pjc - ranking jest śmieszny.Jak większość rankingów. Ani wygrać ani nie znaleźć się w ogóle-bez różnicy, poza Republiką Federalną jak mniemam.


avatar
muadkip

11.01.2011 19:47

0

bzdury gadacie :P @24. athelas dobrze ze wymieniles akurat te 2 tory, bo w powszechnej opinii ekspertow, Spa, Monza i Japonia to jedyne tory w kalendarzu 2010, ktore wymagaja przede wszystkim umiejetnosci kierowcow, pozostale przede wszystkim dobrego samochodu, tyle wlasnie jest warty fotel i jego mistrzostwo :) poza tym jakby caly zespol zamiast pod niego dzialal pod webbera to pewnie webber by byl mistrzem


avatar
beltzaboob

11.01.2011 20:08

0

@35 - co do tej Monzy i umiejętności to mam duże wątpliwości. W powszechnej opinii ekspertów ten tor nigdy szczególnych umiejętności nie wymagał. Prędzej Monaco Ale skoro tak twierdzisz powołując się na mitycznych fachowców to pozwolę sobie zapytać, kto w STR wygrał Gp Włoch w 2008r?


avatar
6q47

11.01.2011 21:03

0

36. beltzaboob he he he... normalnie jakbym słyszał swojego nauczyciela (lata 78/83) w technikum:) też był wyważony i zadawał niby proste pytania, ale był cholernie wymagający, domagał się zawsze precyzyjnej odpowiedzi na zadane pytanie:) Pozdr.


avatar
slawke

11.01.2011 21:10

0

Wg mnie najlepszy do oceny klasy kierowcy jest tzw "przelicznik Roberta Kubicy". Robert mówił parę razy, że patrząc na miejsca w kwalifikacjach to Vettel powinien być mistrzem dużo wcześniej. Może ktoś pokusi się o taką klasyfikację kierowców za zeszły sezon na podstawie różnicy "punktów" zdobytych w kwalifikacjach i już tych prawdziwych z wyścigu :)


avatar
Marti

11.01.2011 21:24

0

33. beltzaboob - tym razem tak ;) więcej szybkości od Nico ma na bank, a jak dalej będzie u niego z rozwagą - czas pokaze ;) pozdro :)


avatar
dziarmol@biss

11.01.2011 21:28

0

A safari trwa...


avatar
konradosf1

11.01.2011 21:28

0

gdyby nie czerwona bestia Seba tytułu by nie wygrał. Webber też nie jest wyśmienitym kierowcą ale pokazał że jeździ konsekwentnie. Vettel już nie raz pokazał że szczególnie z wyprzedzaniem nie jest u niego najlepiej.


avatar
slawke

11.01.2011 21:54

0

Hmmm, sam sobie zrobiłem z ciekawości zestawienie o którym pisałem wcześniej i dostałem ciekawy wynik :) Liczby przedstawiają ile punktów dany kierowca zyskał lub stracił w wyścigach przesuwając się w stosunku do pozycji z kwalifikacji Oczywiście nie jest to jakoś super obiektywne, bo przecież wiadomo że vettel zdobywajac 10 PP ma wiecej do stracenia chocby przez awarie. Button +68 Rosberg +21 Alonso +20 Hamilton +18 Schumacher +16 Kubica +11 Massa +2 Barrichello -11 Webber -94 Vettel -128


avatar
Pietrek721

11.01.2011 22:43

0

42.slawke ale wlasnie Vettel przez awarie traci duzo punktów, tym bardziej ze rusza z PP to 25 oczek w plecy ;/ mimo to duzo wiecej z własnych błędów traci niż zyskuje... dzieki za 'mini' ranking:) pozdro


avatar
pz0

11.01.2011 22:51

0

39. Marti - a skąd ten wniosek i to ''na bank''. Według mnie to bolid RB6 ma jej więcej niż W01. Rosberg czy Vettel? Za diabła nie wiem. Nawet jeżeli będą jeździć w jednym zespole możemy się nie dowiedzieć. Jedyne co raczej jest ''na bank'' to Vettel bije na głowę Rosberga w błędach i durnych błędach.


avatar
Marti

11.01.2011 23:07

0

44. pz0 - Vettel udowodnił już w niekoniecznie szybkim Toro Rosso, że prędkości jemu nie brakuje. W każdym bądź razie wówczas w tym sezpole zaimponował mi bardziej niż Rosberg za swoich czasów w Williamsie. Oczywiście, że Vettel popełnia sporo błędów i musi jeszcze wydorośleć na torze. Rosberg jest dużo spokojniejszym i zrównoważonym driverem od obecnnie miłościwie nam panującego MŚ.


avatar
seba030189

11.01.2011 23:09

0

ja mam dla was ciekawostke zapytajcie siebie samixD Vettel vs Kubica i wykozystane w 100% potencja swój i bolidy 19GP Vetel + najszybszy bolid =19 1 miejsc a ile zdobyl?? - awarie 19GP Kubica + 9 bolid w stawce maximum 19 miejsc na 9 pozyci a ile zdobyl wyzszych lokat?? - avarie i gdzie tu porównanie Vetel moze Robsonowi buty lizac


avatar
muadkip

12.01.2011 00:51

0

@36. beltzaboob, faktycznie pomylilem dwa wspomniane wyscigi na "M", caly czas wydawalo mi sie ze byla mowa o monaco :P tak ze z mojej teorii zostaje tylko spa :/ jak pech to pech


avatar
muadkip

12.01.2011 00:56

0

to dorzuce jeszcze inna teorie zeby nie bylo nudno, wczesnie STR bolid dostawali od red bulla wiec nie wierze ze byl wiele gorszy, a fotel mial duzo szczescia w jednym wyscigu i tyle ;)


avatar
poncki

12.01.2011 01:10

0

35. beltzaboob, w takich warunkach kazdy by wygral startujac z PP. No dobra, kazdy oprocz Nakajimy :)


avatar
RoyalFlesh F1

12.01.2011 01:46

0

Co tu dużo pisać jak to ktoś już powiedział. Ja ciesze się że jest taki Vettel. Bo przykładowo jakby posadził za sterami RBR w 2010r kierowce pokroju Alonso, Hamiltona, Raikonena a nawet Buttona to sezon byłby nudny. Nie psioczcie już na te awarie bolidu, jakoś Webber ich nie miał. No może poza GP Brazylii kiedy jego zespół w 2 okrążeniach potrafił wywnioskować że trzeba zmieniać ustawienia skrzydeł, silnik sie przegrzewa i tak dalej. Coś w stylu Fernando is faster then you.


avatar
lechart

12.01.2011 06:42

0

24. athelas Nie zgodzę się. ... RBR miał najszybszy samochód.. Nie liczy się prędkość max , tylko szybkość pokonywania zakrętów w stosunku do innych. ... Było to widać bardzo wyraźnie w kwalifikacjach. ........... 43. Pietrek721... Też się nie zgodzę .... Webber jeździł takim samym samochodem, a awarii miało niewiele (napisał to już 50. RoyalFlesh F1). To styl jazdy powodował te awarie . Nawet samochód F1 ma granice wytrzymałości , a dobry kierowca wie gdzie one są. Jeżeli chodzi o Wettela, to dopiero ten rok potwierdzi lub nie jego umiejętności. Jest on bez wątpienia jednym z najlepszych kierowców w stawce, ale czy najlepszym .. ??


avatar
dziarmol@biss

12.01.2011 09:31

0

A ja jednak wtrącę swoje 3 grosze ;-)) @Marti powołujesz się na STR 08 roku ;-) I słusznie tyle że jak pamiętamy większość zespołów w tym czasie cały swój potencjał rozwojowy kierowało już na przyszły sezon (wiadomo, zmiany aero KERS) łącznie z BMW ;-)) Pamiętamy wypowiedź(reakcję) doktorka na pomoc w zdobyciu majstra przez Kubicę .Berger nie wypadł sroce z pod ogona, wiedział że czołówka przestała rozwijać "stare" bolidy i zwietrzył szansę na sukces rozwijając swoje STR do końca, co nie bardzo spodobało się macherom z RBR jako że satelicki zespół miał lepsze osiągi niźli główny ;-)) Konsekwencje?? Berger odchodzi z STR nie widząc szans na sensowne zaistnienie w F1.(nie godził się na bycie kuźnią młodych talentów) To jeden aspekt ;-) Co do samego GP Monza, to przede wszystkim wszechobecny deszcz oraz błędy popełnione przede wszystkim przez Mclaren w kwalifikacjach ;-)) No i start lotny który ułatwił Vettelowi utrzymanie pierwszego miejsca;-)) Choć trzeba przyznać że Vettel potrafił wykorzystać szansę popełniając zdaje się jeden poważniejszy błąd ale bez konsekwencji ;-)) Innymi słowy na zwycięstwo Vettela złożyły się przypadki,trochę szczęścia dobry bolid no i dobra taktyka zespołu, nie umniejszając Vettelowi ;-))


avatar
whobert

12.01.2011 14:18

0

36. beltzaboob Tyle tylko że S.Bourdais z tego samego STR startował z 4 pola (niestety zgasł mu bolid zaraz przed startem) czyli ewidentnie trafili ustawienia (deszczowe)


avatar
beltzaboob

12.01.2011 15:31

0

@52dziarmolu, 53whobert - było mokro a STR trafił z ustawieniami i to dyskwalifikuje zwycięzce? Bo najlepiej ustawił bolid i wygrał w deszczu...? Myślałem, że na tym między innymi polega ten sport. Sir Jackie Stewart też w 68r na Nordschliefe wygrał w deszczu bo był szybki i trafił z ustawieniami. Wasza argumentacja nijak nie trzyma się kupy, panowie. Sami strzelacie sobie w kolano. Co do Burdaisa - wielokrotny mistrz ChampCarów też sroce spod ogona nie wypadł a z Vettelem przegrywał sromotnie. To chyba kolejny argument na korzyść Niemca. Z mojej strony koniec tematu. Pozdr!


avatar
beltzaboob

12.01.2011 15:41

0

#Bourdaisa.


avatar
seb_1746

12.01.2011 16:05

0

54. beltzaboob- nie dyskwalifikuje to zwycięzcy tylko stawia zwycięstwo w innym świetle; akurat wtedy mieli przy wiadomych okolicznościach przewagę. Zresztą temat był już wielokrotnie wałkowany.


avatar
azazel

12.01.2011 17:35

0

52. dziarmol@biss To samo można powiedzieć o zwycięstwie Roberta w Kanadzie. Trochę błędów rywali, trochę szczęścia, w miarę dobry bolid i strategia no i mamy wygraną, nie umniejszając talentowi Kubicy.


avatar
beltzaboob

12.01.2011 18:55

0

Miałem kończyć, ale skoro wbrew sobie w końcu zabrałem głos w tej niekończącej się dyskusji, napiszę jak jest. Bo mnie akurat Vettel ani ziębi, ani parzy, można rzec że mam do niego stosunek absolutnie indyferentny ale można po prostu stwierdzić, że mam go w dupie. Natomiast nie mogę zdzierżyć argumentacji urągającej wszelkim prawidłom erystyki, niechlujstwu intelektualnemuj oraz, chyba najbardziej, totalnej ignorancji podnoszonej do często do rangi cnoty... .@56seb_1746 - Zawsze ktoś ma przewagę w jakiś tam okolicznościach. Co śmieszniejsze, przeważnie ten co ma przewagę, albo fuksa wygrywa... na Monzy08 wszystko odbyło się lega artis, zwycięstwo pozostaje więc zwycięstwem. Trudne warunki, bolid nie najlepszy oraz młody wiek czynią je tylko bardziej wartościowym. Wspomniany występ Stewarta albo Senny w Donington to klasyki w tej tematyce. Okoliczności to rzecz drugorzędna i bez znaczenia. Tym bardziej, że można je dowolnie interpretować...Bo wyczyny dwóch w.w. mistrzów są legendarne właśnie ze względu na te same okoliczności, które jakoby rzucają to bliżej niesprecyzowane "INNE ŚWIATŁO" na pierwsze zwycięstwo Vet w F1. Czesto podnoszony jest równie idiotyczny argument o przewadze sprzętowej stawiające w INNYM (czyt. Podejrzanym???)ŚWIETLE tytuł mistrza A.D.2010. Tylko że podobnie dominowały Alfy Romeo158 z 1,5l silnikiem doładowanym kompresorem Rootsaw 1950r czyli na samym poczatku F1. W 1952 roku Alfa wycofała się z wyścigów i na dwa sezony F1 zdominowało Ferrari. Reszta stawki stanowiła tło. W sezonie 1955 absolutnie bezkonkurencyjny był Mercedes w 196, a po jego wycofaniu prym przejęło legendarne Maserati 250F. Potem na szczyt powraca Ferrari. W każdy z wymienionych sezonów przewaga była druzgocąca. Stawka była tłem. I tak przez 60 lat częściej niż rzadziej jakiś zespół bezwzględnie dominował nad konkurencją. Czy ktokolwiek wypomina Sennie, że w 1989r. McLaren był nie do dogonienia. Czy Benneton z 94r.był legalny, prawdopodobnie nie, czy dyskredytuje to jednak SZU. A Williamsy Jonsa, Hilla i Villeunueva czy nie pozwoliły przeciętnym kierowcom zdobyć tytułu? McLaren MP4/13 i Hakkinen to ta sama historia. Podobnie Lotus 49, Ferrari 2002 Brown01 i Rb7. Ale tylko w przypadku Vettela przewaga sprzętowa rzuca owo "INNE ŚWIATŁO" czyniąc go mistrzem jakby gorszym... Ignorancja, nieznajomość nie tyle historii F1, co realiów tego sportu? Nie wiem Jedziemy dalej: polityka zespołu i faworyzowanie Niemca też rzucają owo "INNE ŚWIATŁO" na jego tytuł? A jakże. Czy historia Petera Collinsa I Fangio z 1957 roku oraz analogiczne z 1978 i 1979r.umniejszają sławie Argentyńczyka, Amerykanina czy reprezentanta RPA? Nie. Bo nikt nie pamięta okoliczności przy których sytuacja kierowców w RBR 2010 to wzorzec i kanon równego traktowania. Sielanka i upersynifikowana sprawiedliwość. Ot, co Dalej! Błędy i agresja. Proponuje biografie następujących kierowców. Albero Ascar, Jim Clark, Ronnie Peterson, Gilles Villeneueuve, Ayrton Senna, Michael Szu..., J. P. Montoya, Lewis Hamilton. Przy nich nieopierzony kurczak wydaje się i tak łagodny i zimnokrwisty jak wigilijny karp w wannie. A jednak to co czyni charakter wyścigowy Senny legendarnym dyskredytuje Vettela. Dlaczego? Może logikę zastąpił chłopski rozum i myśli, że nikt się nie kapnie...? Reasumując. Vettel musi jeszcze udowodnić, że nie jest wyprodukowaną makietą mistrza i w kiepskich warunkach mu rura nie zmięknie. Słowem, jego wartość zweryfikują chude lata i okaże się, czy bliżej mu do Schectera, czy do Prosta. Puki co jednak mistrzem jest i w stawce był bezapelacyjnie najszybszy demolując doświadczonego i szybkiego przecież partnera zespołowego oraz pokonując resztę stawki w wyjątkowo stresogennych warunkach. Fuks i okoliczności wcale mu bardziej, niż innym posiadaczom tego tytułu, nie sprzyjały i nie ma tu żadnego "INNEGO ŚWIATŁA" tylko historia stara jak wyścigi... Ale znowu popłynąłem... Pozdr. .


avatar
beltzaboob

12.01.2011 19:47

0

Słowa o ignorancji, niechlujstwie i ignorancji odnoszą się jedynie do skrajnych przypadków i nie odnoszą się do nikogo personalnie. Formułując wstęp miałem w pamięci jakiś wpis z listopada gdzie jakiś anonimowy fan i znawca F1 napisał, że Vettel to najśmieszniejszy mistrz F1, jakiego zna i do całej rzeszy powtarzających jak mantrę, że"w takim bolidzie..."kazdy mógłby zostać mistrzem". Wszystko.


avatar
fankaVettela

12.01.2011 20:17

0

"Nie psioczcie już na te awarie bolidu, jakoś Webber ich nie miał" Chyba powinnam teraz sparafrazować pana Andrzeja B. - ARCYciekawa teoria. Prawdą jest że Webber w tym sezonie nie miał awarii podczas wyścigów. (pomińmy fakt , że miał problemy z samochodem już podczas treningów). I w tym momencie dochodzimy do wniosku delikatnie mówiąc ocierającego się o absurd. Jednak to wystarczający dowód. Awarie bolidu Vettela są winą Vettela. Dlaczego ? Bo Webber ich nie miał.


avatar
fankaVettela

12.01.2011 20:22

0

interesujący tok rozumowania...


avatar
fankaVettela

12.01.2011 20:31

0

swoją drogą ciekawa jestem czyją winą byłby ewentualne awarie w samochodzie Marka. Domyślam się, że celowym działaniem zespołu na rzecz młodego 'pupila' Red Bull Racing. Cieszę się, że u Webbera nie pojawiły się takie problemy . Przynajmniej wysłuchiwania tego typu bredni los w tym sezonie mi zaoszczędził.


avatar
lechart

13.01.2011 05:33

0

@ fankaVettela ..... Rozumowanie prawie logiczne ... Prawie. .... Jeżeli są takie same samochody, taka sama obsługa, takie same tory, takie same warunki atmosferyczne ....... itd. Jeden samochód ma ciągle awarie, drugi nie ma. To gdzie jest różnica ?? Pozostaje kierowca. Każdy sprzęt mechaniczny można "zajeździć" . Vettel potrafił "wycisnąć" z samochodu więcej niż Webber, ale coś za coś ... Oddając jednak to co należne Vettelowi, trzeba stwierdzić, że mistrzem jednego okrążenia jest ... Gorzej jest z dostosowaniem się do sytuacji na torze. Ten rok pokaże natomiast jak jest z MŚ.


avatar
pjc

13.01.2011 18:21

0

@58.beltzaboob wszystko pięknie. Tylko ten "BrOwn001" kujnął mnie w oko :) Odnośnie zwycięstwa Vettela w barwach Toro Rosso. Dla mnie było to spełnienie jednego z życzeń. W końcu facet jadący średnim bolidem wygrał wyścig i to w świetnym stylu. To zwycięstwo było dla niego przepustką do lepszego bytu w F1. Gdyby Vettel wtedy nie zwyciężył, to miałbym taki sam niedosyt (a nawet większy) jak po GP Magyarorszag w 1997r. A tak mogłem być świadkiem wyczynu podobnego do zwycięstwa Panisa w Monaco w 1996r. Choć tamta wygrana przyszła w zupełnie innych okolicznościach.


avatar
dziarmol@biss

13.01.2011 19:22

0

64. pjc STR na Monza nie był średnim bolidem ;-)) W tamtych okolicznościach rozwojowych Berger doprowadził oba bolidy do stanu perfekcyjnego ;-)) Zauważ gdzie był po kwalifikacjach słabiutki Burduais? I przypomnij sobie wcześniejszy wyścig na SPA jak dobrze sobie radziły STR?


avatar
beltzaboob

13.01.2011 19:23

0

@pjc - o jery, jery!!!! Wielkie halo!::)))) To nie wynik ignorancji i braku poszanowania dla zasad ortografii, tylko najprawdziwsza,zmaterializowana wręcz namacalna i galopująca dysortografia. W końcu polonistą jestem po kierunku... Ironia losu. Ale dzieki, Pozdr!!!


avatar
pjc

13.01.2011 20:36

0

@dziarmol dobrze. Cofam swoje słowa. Racja. Wtedy bolid STR był już na przyzwoitym poziomie. Powiem więcej, był ponadprzeciętny z ulepszeniami :) @betzaboob wybacz, że w ten sposób przyczepiłem się do tego "O" :). Pozdr x 2.


avatar
pjc

13.01.2011 20:46

0

@dziarmol natomiast SPA pamiętam jako wielką loterię na ostatnim okrążeniu. I te łzy Bourdais po wyścigu :) To były emocje.


avatar
dziarmol@biss

13.01.2011 21:01

0

67. pjc ;-)) 68. pjc Mam ten wyścig na twardzielu ;-)) Taki słodko gorzki ;-))) Ale jak piszesz z emocjami ;-) pozd.


avatar
dziarmol@biss

13.01.2011 21:03

0

>> Ale jak piszesz- z emocjami<< miało być ;-))


avatar
pjc

13.01.2011 21:13

0

No i ta walka Hamiltona z Raikkonenem - to mogło się podobać.


avatar
Marti

14.01.2011 20:23

0

@52. dziarmol - widzę, że @beltzaboob mnie wyręczył - podziękowania ;)) pozdro :)


avatar
dziarmol@biss

14.01.2011 23:40

0

72. Marti Wcale mnie to nie przekonało ;-)) Nigdzie nie napisałem że akurat deszcz dyskredytuje ówczesne zwycięstwo Vettela tak jak to usiłuje mi wmówić @beltzaboob .Wspominając między innymi o deszczu jedynie wyjaśniłem jedną z przyczyn owego triumfu ;-)) Na to zwycięstwo złożyło się mnóstwo okoliczności. Największą niespodzianką były gafy Mclarena w kwalifikacjach. No i bolid STR który wówczas spisywał się rewelacyjnie ;-)) Choć niewątpliwie Vettel wówczas błysnął co zresztą napisałem wyżej;-)) Natomiast teraz mimo tytułu jest tylko nadmuchanym pajacem z wyciągniętym paluszkiem ;-)) Ale na Monza w 08 miał do dyspozycji świetny bolid, nie karawan jak obecne bolidy STR. Tak wygląda mam nadzieję obiektywna ocena ;-)) pozd


avatar
beltzaboob

15.01.2011 12:16

0

@73dziarmolu - nic Ci nie usiłują wmówić;)))). Komu jak komu... Zwróciłem tylko uwagę, że okoliczności są w gruncie rzeczy mało istotne a z upływem czasu mało, że nikt o nich nie pamięta, mało kto chce pamiętać, że dany fakt miał miejsce. Nie dobieramy argumentacji pod tezę, bo to nieuczciwie. Ale, jak wspomniałem, nie do Ciebie piłem, bo akurat prezentujesz wyważony i logiczny pkt widzenia, choc nieco odmienny od mojego. Pozdr!


avatar
dziarmol@biss

15.01.2011 16:38

0

W swoim wpisie nr54 tak zasugerowałeś ;-)) Ale jak piszesz, intencje miałeś inne ;-))) pozdrawiam ;-))


avatar
beltzaboob

15.01.2011 17:07

0

@dziarmol - bo mi się tam trochę przypadkiem przez pomyłke dopisałeś;))). Twoje tezy są, w przeciwieństwie do wielu innych, rzetelnie uargumentowane, co a priori powoduje, że 10razy przeczytam i się zastanowię, zanim coś Ci doczepię. Pozdr;)))


avatar
beltzaboob

15.01.2011 17:21

0

@dziarmolu-chociaż z tym deszczem i Vettelem trochę, jak na mój gust, obracasz kota ogonem... Jest tak: trudne warunki czynią zwycięstwo bardziej wartościowym. Koniec, kropka. Nikogo nie obchodzi, że fuksem ustawił bolid, to argument drugorzędny, zwłaszcza z perspektywy czasu. Co do STR, owszem, osiągneli szczyty swoich możliwości bazując na konstrukcji Red Bulla, ale bolid pozostał w górnej klasie średniej. Oczywiście nie był to taki szrot, jak teraz. Wręcz przeciwnie, byli blisko czołówki w takim samym stopniu, jak teraz są blisko końca stawki. Ale nie był to McLaren ani Ferrari, więc zwycięstwo niemiaszka jest tym bardziej cenne. Tak to widzę. Ale też proponuję skończyć tę dyskusję nad wyższością długopisu nad ołówkiem i odwrotnie ku obopólnej korzyści. Nie jestem fanemvettela i jego obronę pozostawiam w tym momencie bardziej zaangażowanym....Swoje zdanie wyraziłem i starczy. Pozdr po raz enty;)))


avatar
dziarmol@biss

15.01.2011 19:15

0

77. beltzaboob- Rzecz polega na tym że nigdzie nie sugeruję jakoby deszcz sam w sobie ułatwił Vettelowi zwycięstwo ;-) Te warunki dotyczyły wszystkich ;-) Sugeruję jedynie że lotny start (z powodu opadów deszczu) ułatwił utrzymanie PP. Natomiast gdyby startowali normalnie czyli Stop&Go to wydaje mi się że już nie byłoby tak różowo ;-)) Ale jak sam piszesz wygrał niewątpliwie zasłużenie z czym i ja się zgadzam ;-)) odpozdrawiam. ;-))


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu